""

10/23/2017

Pieniny z dziećmi: Sokolica

Pieniny


Gdy wybieraliśmy kierunek na nasz krótki, jesienny wyjazd, braliśmy pod uwagę nie tylko prognozę pogody, ale też i to, czy nasza 6-latka, która nie przepada za długimi, górskimi wędrówkami bez towarzystwa innych dzieci w jej wieku, da radę przejść cały szlak. 

Znaliśmy możliwości Piotrka, bo wędrowaliśmy razem po Tatrach, Bieszczadach i Karkonoszach i wiedzieliśmy, że, gdy zajmie się go ciekawą rozmową i do tego będzie trochę wspinania po kamieniach, to nasz 10latek jest w stanie przejść naprawdę długie szlaki. Nasza 6-letnia Gusia, była dla nas wielką niewiadomą.


Szukając w sieci informacji o szlakach odpowiednich dla dzieci, trafiłam na świetną stronę Karola Nienartowicza, www.karolnienartowicz.blog.pl to naprawdę świetne źródło informacji o szlakach w Pieninach. Tam też widzieliśmy bardzo dobre zdjęcia i oczywiście chcieliśmy na własne oczy przekonać się jak naprawdę wyglądają te miejsca. 

Na pierwszy ogień wybraliśmy Sokolicę.

Dzień pierwszy

Krościenko – Czertezik- Czerteź – Sokolica – Szczawnica – Krościenko
u nas około 5 godzin wędrówki z dziećmi (w teorii według wskaźników na szlakach 3h45min)
Po 5 godzinach czekał nas jeszcze powrót busem ze Szczawnicy do Krościenka.

Ile zajęło nam przejście tego szlaku z dwójką dzieci?

Nasze przybliżone czasy przejścia wyglądały tak:

szlak zielony Krościenko - Czertezik/Czerteź(2h)10:30 – 12:30
szlak niebieski Czertezik –Sokolica (1h) 12.30 – 13.30
Sokolica - Szczawnica: zejście z Sokolicy z przeprawą przez Dunajec, do schroniska Orlica w Szczawnicy (2h)14.00 -16.00

wskazówka: Jesienią dzień jest krótszy, starajcie się tak zaplanować trasę, by przed zmrokiem zejść z dziećmi z gór. Optymalnie byłoby trafić do któregoś ze schronisk na krótki odpoczynek i późny obiad/wczesną kolację. Latem, podczas upalnych dni, najlepiej wyruszyć na szlak jak najwcześniej pamiętając o tym, że około 8.00 rano wciąż może być rześko.

Pieniny

Na Sokolicę szliśmy od strony Krościenka przez Czertezik. Samochód zaparkowaliśmy na rynku w Krościenku i stamtąd udaliśmy się na szlak. Szlak zielony na Czertezik (772 m n.p.m.) w teorii, według znacznika na szlaku, zajmuje 1 h 15min. Nam z dziećmi podejście zajęło 2h. Z Czertezika niebieskim szlakiem poszliśmy na Sokolicę (742 m n.p.m.) w teorii ma to zająć 1/2 h nam z dziećmi zajęło 2 razy tyle.

Wskazówka: Na Sokolicę możecie wejść albo od strony Krościenka, albo od strony Szczawnicy. Zaczynając w Szczawnicy zaczniecie od przeprawy łodzią przez Dunajec i będziecie podchodzić niebieskim szlakiem. W sezonie szlak ze Szczawnicy na Sokolicę i z powrotem jest bardzo oblegany przez turystów.

 x


Na znaczniku niedaleko szczytu Sokolicy zauważycie napis: uwaga szlak eksponowany. 
Rzeczywiście na końcowym podejściu musicie liczyć się z czekającą dzieci wspinaczką po stromych fragmentach, ale jest to szlak zabezpieczony poręczami i o ile jest sucho, jest do przejścia z dziećmi. Nasze dzieci, w wieku 6 i 10 lat bez problemu sobie poradziły.

Ciekawostka: Fragment szlaku Czertezik-Sokolica jest częścią słynnej Sokolej Perci utworzonej w 1926 roku i początkowo nazywanej Pienińską Orlą Percią.  

By nie wracać do Krościenka tym samym szlakiem postanowiliśmy zejść z Sokolicy do Szczawnicy i stamtąd busem dojechać na parking w Krościenku.  Zeszliśmy niebieskim, dosyć monotonnym dla dzieci szlakiem w stronę Szczawnicy. Szczegóły znajdziecie w dalszej części wpisu.

Pamiętajcie, by zabrać gotówkę, by zapłacić za przeprawę flisacką przez Dunajec. W 2017 przeprawa była czynna od 10/04/2017 -31/10/2017. Prawdopodobnie w 2018 jest podobnie. Koszt tej krótkiej przeprawy w 2017 to było 3 zł od osoby dorosłej 1,50 dzieci.



Pieniny Sokolica
Szlak na Sokolicę podobał mi się najbardziej ze wszystkich pienińskich szlaków, chyba ze względu na rozległe panoramy ze szczytów. Po wspinaczce przez las wejście na odsłonięty szczyt jest najlepszą nagrodą również dla dzieci.

Na szczycie będziecie mogli zobaczyć jeden z symboli Pienin: ponad 500 letnią sosnę reliktową, która znajduje się na większości pocztówek i folderów turystycznych z tych okolic.

Niestety, od września 2018 sosna już nie wygląda tak, jak na naszym zdjęciu powyżej, bo podmuch z lądującego helikoptera GOPR złamał jej część. Wielka szkoda, bo sosna na szczycie w poprzedniej formie wyglądała bardzo malowniczo. Czytałam, że będą podejmowane próby rekonstrukcji drzewa, ze względu na jego wartość, w końcu sosna ta była tak charakterystyczna dla Pienin, że ciężko sobie wyobrazić Sokolicę bez tego charakterystycznego symbolu.

Który szlak na Sokolicę wybrać: od Krościenka, czy od Szczawnicy?

My wybraliśmy podejście od strony Krościenka i zejście do Szczawnicy. Okazało się, że wybraliśmy bardzo dobrze. Nie było monotonnie ze względu na różnorodność szlaku, po stromych podejściach były łagodniejsze kawałki, łączki, przepłaszczenia, dzieci miały gdzie się wybiegać.

Podejście od strony Szczawnicy jest dobre dla tych z was, którym nie przeszkadzają poręcze przy szlaku. Szlak ze Szczawnicy na Sokolicę to w większość przystosowany szlak z poręczami, schody z poręczami, kamienie z poręczami cały czas pod górę i w lesie. Wydaje mi się, że dzieci wchodząc pod górę po tych schodach, szybciej by się znużyły i zmęczyły, a nas zamęczyłyby pytaniem: Jak długo jeszcze będziemy szli po tych schodach?.

wskazówka: Długie podchodzenie po schodach z poręczami jest mniej ciekawe dla dzieci niż niezobowiązująca ścieżka przez las.

Końcowe podejście na porośnięty lasem szczyt Sokolicy wymaga wspinania się dość stromo po kamieniach ułożonych w formie ,,schodów". Istotną informacją jest też i to, że wejście na szczyt, skąd rozciąga się widok na przełom Dunajca i okoliczne pasma górskie, jest płatne - bilety w budce strażnika przed wejściem na końcową część szlaku, nie da się jej przeoczyć.

Uwaga: od strony Dunajca są zwykłe barierki, ziejące co najmniej metrową dziurą, a zbocze jest niemal pionową skałą także należy szczególnie uważać na dzieci, szczególnie te brykające. Być może w tym roku (2019) coś się zmieniło odnośnie barierek. Jeżeli tak, to podzielcie się info w komentarzu! 

Wskazówka: Sokolica nie jest przyjazną górą, gdy pada, bo o poślizgnięcie się na mokrych kamieniach bardzo łatwo.

Z Sokolicy schodziliśmy niebieskim szlakiem w stronę Szczawnicy. Szlak jest początkowo dość stromy i schodzicie po kamieniach, potem idzie się lasem po szerokich schodach z poręczami, albo bez, ale zawsze po przystosowanej ścieżce. Cały czas w dół, nie ma płaskich łączników.









Na stronach poniżej znajdziecie dobrze opisane i udokumentowane zdjęciami przejście szlakiem

http://kroscienko.pl/turystyka/szlaki-turystyczne/
http://www.krajoznawcy.info.pl/z-kroscienka-na-czertezik-39790
http://tropster.pl/pieniny-sokola-perc
http://gorskazawierucha.pl/pieniny/korony-czertezik-sokolica/

Jeżeli planujecie przejście wąwozem Homole i wejście na Wysoką zajrzycie do drugiej części opisu naszego weekendu w Pieninach TUTAJ
W trzecim i ostatnim wpisie przeczytacie o naszym wejściu z dziećmi na Okrąglicę (szczyt Trzech  Koron).

update:
W Pieninach byliśmy z dziećmi jeszcze raz podczas długiego, majowego weekendu w ubiegłym roku (2018)   TUTAJ znajdziecie informacje o górze Żar, zamkach w Niedzicy i Czorsztynie, o zwiedzaniu zapory w Niedzicy i spływie Dunajcem.

1 komentarz:

  1. Bardzo ciekawy wpis - my właśnie w przyszłym roku wybieramy się w to miejsce, mamy już nawet zarezerwowane noclegi w Szczawnicy :D Także z pewnością sprawdzimy szlaki, o których piszecie :)))

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 tu byliśmy , Blogger